sobota, 5 października 2013

Branso, branso, bransoletki...


A to moje zabawy ze sznurkiem bawełnianym i rzemykiem. Bransoletki powstały trochę na początku roku, trochę w wakacje ;)  

Zestaw na nową drogę życia

Znów zaniedbałam nieco wpisy na blogu...i znów nazbierało się kilka rzeczy, które już od dawna cieszą (mam nadzieję) swoją wyjątkowością osoby nimi obdarowane.
Częściej aktualizuję fanpage na facebooku, na który oczywiście zapraszam: KaoryArt

Tak się składa, że w tym poście będzie to głównie malowana porcelana pamiątkowa. Wici poszły, poczta pantoflowa działa - jak zawsze najskuteczniej i tak oto poproszono mnie o wymalowanie kolejnych szczęśliwych Młodych Par :)
Ponizej zdjęcia, chyba nie chronologicznie, ale to nie ma znaczenia :)














Przepraszam za niską jakość zdjęć, niestety nie zawsze zdążę należycie sfotografować swoje prace. Odkąd zostałam mamą, czas na mój handmade mam tylko wieczorami, a też nie zawsze, ponieważ biorę udział jeszcze w kilku projektach, o których wkrótce więcej.

Jeden z nich przedstawiam już teraz: Pixlandia
Wspólną pasją moją i męża jest świat fantasy, s-f oraz gry z lat 90-tych. Stąd pomysł na tworzenie znanych postaci w technice pixel art.

Zapraszam serdecznie!