Lubię nowe wyzwania!
Namalowanie podobizny pewnego przystojniaka rasy Welsh Corgi było wyzwaniem, którego z jednej strony trochę się bałam (czy podołam?),
Trzeba się rozwijać, a takie właśnie zamówienia pozwalają mi na krok do przodu.
Oto efekt mojej pracy. Dodam tylko, że zarówno zamawiająca jak i obdarowana właścicielka pieska były zadowolone.
A ja pękam z dumy!